czerwona kartka!

Pseudoprofesjonalizm – Czy CLJ-ki Wychowują Przyszłych Piłkarzy?

Centralne Ligi Juniorów (CLJ) stanowią nieodłączny element krajobrazu polskiego futbolu od wielu lat. Są one traktowane jako główny punkt odniesienia szkolenia młodych talentów, mający za zadanie przygotowanie przyszłych gwiazd piłki nożnej. Jednakże, w ostatnich latach coraz częstsze są pytania dotyczące skuteczności tego systemu. Czy CLJ-ki naprawdę spełniają swoją rolę, czy też stają się jedynie miejscem, gdzie młodzi piłkarze tracą się w gąszczu nieskutecznych treningów i nieistotnych rozgrywek? Czy popularne CLJ-ki nie zatraciły swojej pierwotnej misji, którą było przygotowanie młodych zawodników do profesjonalnej piłki, na rzecz coraz większej presji na wynik? Dlaczego Centralne Ligi przestają być „ziemią obiecaną” dla młodych zawodników snujących marzenia o karierze piłkarskiej?

Juniorski Olimp?

Centralne Ligi Juniorów od samego początku miały być wierzchołkiem polskiego szkolenia młodych talentów w piłce nożnej. Trafiać do niej mieli najlepsi zawodnicy, którzy mieli z kolei rywalizować z najlepszymi. Umożliwić im to miała organizacja rozgrywek, czyli utworzenie ligi Wschodniej i Zachodniej, aż w końcu powstała jedna, ogólnopolska CLJ. Tworzeniu tych rozgrywek towarzyszyły takie ideały jak profesjonalizacja szkolenia, kształtowanie wartości sportowych i przygotowanie do kariery zawodowej. Cała otoczka Centralnych Lig, poza oczywiście umożliwieniem rywalizacji z najlepszymi w kraju, miała również przystosować młodych chłopaków do życia zawodowego piłkarza, gdzie cotygodniowy wyjazd na drugi koniec kraju staje się normalnością.

Ufaj każdemu, ale zawsze przełóż karty.

Mierzenie skuteczności Centralnych Lig Juniorów w wychowywaniu przyszłych piłkarzy to proces złożony, który wymaga analizy wielu czynników. Jednym z kluczowych wskaźników efektywności jest liczba zawodników przechodzących z CLJ do pierwszych drużyn ekstraklasy.

Pomimo wielu wysiłków podejmowanych przez trenerów, zawodników oraz kluby, wygranie kolejnego Mistrzostwa Polski Juniorów, nie zawsze odzwierciedla oczekiwany poziom sukcesu. Niewielka liczba graczy przechodzących z juniorskich lig do profesjonalnych klubów stawia pod znakiem zapytania skuteczność obecnego systemu szkolenia. Czy zatem CLJ-ki naprawdę spełniają swoją pierwotną rolę?

Sprawdzam!

Pod lupę wzięliśmy sezon 2018/19 CLJ U19, czyli pierwszy sezon po zniesieniu podziału na grupę Wschodnią i Zachodnią. Z każdej drużyny wytypowaliśmy 11 zawodników, którzy są „produktem CLJ”, czyli zagrali w niej najwięcej minut. Następnie sprawdziliśmy jak potoczyły się kariery tych 176 zawodników.

CLJ-ki produkują piłkarzy... do III ligi polskiej

Z analizy statystyk można wysnuć wiele ciekawych wniosków. Jednym z najważniejszych jest fakt, że ledwie 18% zawodników, grających najwięcej minut w CLJ U-19 2018/19, uprawia dziś piłkę nożną na poziomie zawodowym (Ekstraklasa, 1. liga, zagraniczne ligi zawodowe). Najwięcej piłkarzy zostało na poziomie III ligi polskiej, a wielu z nich, bo aż 29%, gra dziś amatorsko lub całkiem zaprzestało grać w piłkę.

Bardzo istotną statystyką jest również fakt, że większość zawodników, a mianowicie 80%, którzy osiągnęli zawodowy poziom, grali w CLJ U19 będąc młodszym o rok lub dwa lata. W przypadku dobrze znanych nam piłkarzy, jak Kacper Kozłowski (Vitesse Arnhem, Eredivisie), Mateusz Łęgowski (Salernitana, Serie A) i Kewin Komar (Puszcza Niepołomice, Ekstraklasa), były to aż trzy lata różnicy. W następnych sezonach, ci zawodnicy zostali już przesunięci do piłki seniorskiej, co było kolejnym bodźcem w ich piłkarskim rozwoju.

Wynik, wynik, wynik...

Warto zwrócić uwagę na jakość szkolenia oferowaną w ramach CLJ. Czy trenerzy są odpowiednio przygotowani do pracy z młodymi talentami? Czy ich podejście, jak i dyrekcji klubów i akademii, pozwala na pełen rozwój umiejętności piłkarskich u zawodników? Mimo szczytnych celów i założeń, Centralne Ligi Juniorów borykają się z szeregiem problemów i wyzwań, które stanowią poważne przeszkody w efektywnym szkoleniu młodych piłkarzy.

Pierwszą z nich jest wszechobecna na poziomie poziomie centralnym w piłce młodzieżowej presja wyników. CLJ-ki przez ostatnie lata stały się hermetycznym tworem – osobną ligą pseudozawodową, której wygranie dla wielu klubów i akademii stało się celem nadrzędnym. Presja na wynik jest zazwyczaj na trenera i zawodników narzucana odgórnie. Szkoleniowcy, drżąc o swoją posadę w klubie, skupiają się na wynikach a nie na rozwoju podopiecznych. W jaki sposób, trener pracujący w takich warunkach, ma rozwijać zawodników?

Natomiast nie tylko prezesi i działacze klubowi powinni uderzyć się w pierś.  Niechlubny przykład idzie z samej góry, czyli z PZPN-u, który za zwycięstwa w Centralnych Ligach oferuje klubom niemałe nagrody pieniężne. Czy PZPN zamiast tego nie może nagradzać akademie, które wychowały najwięcej zawodników do zawodowej piłki seniorskiej?

Na końcu łańcuszka znajdują się również trenerzy i rodzice, których ego jest nieraz ważniejsze od dobra zawodników. Wielu trenerów twierdzi, że osiągnięcie dobrego wyniku w CLJ otworzy im drzwi do dalszej kariery. Wielu rodziców twierdzi, że dziecko grające 5 minut w CLJ rozwinie się lepiej niż grając w II lidze wojewódzkiej po 90 minut. Na końcu są zawodnicy, którzy często niczym pelikany łykają bajki o niemal zawodowym poziomie CLJ. Niestety tych zazwyczaj prędzej czy później weryfikuje piłka seniorska.

Drugim problemem jest mocne obciążenie budżetu klubowego. Brak odpowiedniego finansowania jest jednym z głównych problemów, z jakimi borykają się kluby z drużynami w CLJ. Każdy zespół grający na arenie ogólnopolskiej jest dużym obciążeniem finansowym. Niejednokrotnie akademie muszą zdecydowanie ciąć koszty w innych sektorach, aby sfinansować drogie w utrzymaniu zespoły CLJ. Inwestycja natomiast rzadko się zwraca, co pokazały statystyki powyżej.

W ostatnim czasie na rynku młodzieżowej piłki wyewoluowała również konkurencja ze strony alternatywnej drogi rozwoju. Nastoletni zawodnicy coraz częściej wybierają wczesne przejście do piłki seniorskiej, jako swoją ścieżkę rozwoju piłkarskiego. Kluby posiadające zespoły w CLJ często rywalizują z klubami IV, III i II-go ligowymi, które oferują młodym zawodnikom rozwój w ich strukturach piłki seniorskiej. Jest to swoista odpowiedź na brak skuteczności CLJ-ek w sferze, w której miały być w założeniu skuteczne.

Potrzebne nowe rozdanie

Jest wielu świetnych zawodników w tym kraju, którzy nie przeszli przez sito CLJ-tek i bardzo dobrze funkcjonują na poziomie seniorskim. Czy jest konieczne dla rozwoju młodego chłopaka, aby kilkunastoletni zawodnik musiał jechać na jeden mecz z Rzeszowa do Szczecina, żeby zagrać w meczu czasami tylko 5 minut? Zespoły juniorskie na szczeblu wojewódzkim, centralnym, czy drużyny rezerw na poziomie seniorskim, powinny być jedynie narzędziami do kształtowania nastoletnich piłkarzy. 

Centralne Ligi Juniorów zostały powołane do życia, aby pełnić ważną rolę w szkoleniu młodych talentów w polskim futbolu. Jednakże, mimo szlachetnych celów i założeń, obecny system często boryka się z szeregiem problemów i wyzwań, które stanowią poważne przeszkody w efektywnym rozwoju młodych piłkarzy. Presja wyników, obciążenie budżetu klubowego, niedostateczna infrastruktura oraz alternatywne drogi rozwoju poprzez mniejsze kluby z zespołami seniorskimi to tylko niektóre z problemów, które należy rozwiązać.

Działania zmierzające do poprawy sytuacji młodych zawodników w Polsce wymagają reform i współpracy wszystkich zainteresowanych stron, aby CLJ-ki spełniały swoją funkcję – wychowywały piłkarzy, a nie służyły do smyrania ego dużych akademii poprzez wygranie Mistrzostwa Polski Juniorów, które w ostatecznym rozrachunku nie ma żadnego znaczenia.

Każdy z nas pełni w piłce młodzieżowej inną rolę – jeden jest trenerem, drugi zawodnikiem, trzeci sędzią a czwarty działaczem PZPN-u. Nieważne jaką rolę pełnimy, wszyscy zobowiązaliśmy się działać w mniejszym lub większym stopniu dla dobra polskiej piłki. Dlatego warto się zastanowić co każdy z nas może zrobić, aby na kolejnych Mistrzostwach Europy moglibyśmy się cieszyć z kilku młodych talentów wchodzących do Polskiej Reprezentacji.

fot. Pexels.com

5 komentarzy do “Pseudoprofesjonalizm – Czy CLJ-ki Wychowują Przyszłych Piłkarzy?

  • Święta prawda. Jaki trener z ok 30 letnim stażem pracy z nlodzieżą doszedłem do tych i zaczałem je stosować już jakiś czas temu. Cieszę się że inni zaczynaj podobnie myśleć

    Odpowiedz
  • Ciekawa obserwacja. Ale ja mam pytanie: Czy ktoś zrobił podobną analizę i w tym samym sezonie 2018/2019 wziął chłopaków 17/18 lat z IV i III ligi i zobaczył gdzie oni teraz są? Ile procent z nich jest w Ekstraklasie, I lidzie lub ligach zagranicznych? To dopiero da nam pełen obraz. Bo teraz moim zdaniem to jest tak jak byśmy patrzyli na monetę tylko z jednej strony. Możecie to zrobić?

    Odpowiedz

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *