czerwona kartka!

Sędziowski zamordyzm – nowe przepisy na sezon 2024/25

Kolegium Sędziów PZPN właśnie ogłosiło nowe przepisy na sezon 2024/25, które wejdą w życie w sezonie 2024/2025. Zmiany w wytycznych sugerują, że sędziowie zyskują jeszcze większe uprawnienia, a ich autorytet staje się niemal świętością. Surowsze kary za podważanie decyzji sędziowskich, a nawet za dyskusję z arbitrem, mogą sprawić, że sędzia będzie mógł działać praktycznie bez żadnych ograniczeń. Co nas czeka w nadchodzącym sezonie?

Nietykalni bogowie

Jesteśmy na świeżo po meczu Śląska Wrocław z FC Sankt Gallen w eliminacjach do Ligi Konferencji. Meczu kuriozalnym od strony sędziowskiej. Na konferencji pomeczowej Jacek Magiera mówi, że Śląsk złoży protest przeciw trójce sędziowskiej. Szkoleniowiec Wrocławian twierdzi, że zrobią to jednak tylko „dla siebie”, gdyż nie wierzy aby werdykt komisji sędziowskiej przyznał mu rację. Przeszukując internet ciężko znaleźć choćby jednego internautę, który twierdzi, że mecz Śląska z FC Sankt Gallen był sędziowany uczciwie. Obserwując mecz Wojskowych, nawet boiskowy laik przyznałby Magierze i internautom rację. Śląsk został pozbawiony szans na europejskie puchary przez sędziów. Podobne sytuacje zdarzają się również na naszym krajowym podwórku zarówno w ligach profesjonalnych, jak i amatorskich. Dlaczego piłka nożna jest tak skonstruowana, że sędziowie uchodzą za bezkarnych nawet przy ewidentnym wypaczaniu wyniku?

Can't touch this

Od sezonu 2024/25 zostają wprowadzone nowe przepisy na sezon 2024/25 dla sędziów, które dają im większą władzę w karaniu zawodników i osób funkcyjnych na ławce rezerwowej. Szczegółowo z nowymi rozporządzeniami można się zapoznać na stronie pzpn.pl. My natomiast przytaczamy kilka najważniejszych i najbardziej kontrowersyjnych:

Dialog kapitana z sędzią

→ Według najnowszych wytycznych, tylko kapitan może rozmawiać z sędzią podczas wyjaśniania decyzji z zachowaniem wzajemnego szacunku. Zawodnik niebędący kapitanem, za dyskusję, a nawet już za zbliżanie się do sędziego, może otrzymać żółtą kartkę. W przepisie jest podkreślone, że w tej sytuacji postawa sędziego będzie „stanowcza i konsekwentna”.

Czy nie daje to dużego pola do interpretacji dla arbitra, aby ukarać zawodnika? Strach będzie w ogóle przejść obok arbitra, aby źle nie zinterpretował kroku zawodnika! Czas i boisko pokaże, w jaki sposób arbitrzy będą korzystać z tego przepisu.

Podważanie decyzji sędziego

→ Zawodnicy zostaną ukarani kartką, jeśli lekceważą sędziego (np. wymachiwanie rękoma) lub gdy otaczają arbitra (stosują mobbing według KS PZPN). Jeśli zawodnicy domagają się ukarania przeciwnika (np. krzykną, że to powinien być faul) zostaną napomniani. Ponadto, jeśli osoba funkcyjna w strefie technicznej np. trener, zachowuje się według sędziego „nieodpowiedzialnie i nie dba o wizerunek meczu” może otrzymać nawet czerwoną kartkę.

Jeśli ktoś przejrzy plik udostępniony przez Kolegium Sędziów PZPN na stronie Polskiego ZPN, zauważy, że słowa którymi opisano nowe zmiany są bardzo ogólnikowe co daje sędziom szerokie pole do interpretacji. Pod zachowanie „nieodpowiedzialne” lub „nie dbające o wizerunek meczu” można podciągnąć naprawdę wiele.

Piłka nożna to emocje

Kilka lat temu głośno było o sytuacji, gdy Neymar dostał żółtą kartkę, gdy ośmieszył dryblingiem przeciwnika. Nastało wtedy duże oburzenie, że takie zachowanie arbitra to uderzenie w widowiskowość meczu, który wyczyn Neymara zinterpretował jako „niesportowe zachowanie”. Zawodnicy będący w trakcie meczu czują, przeżywają oraz chłoną każdą minutę spotkania. Jest to coś, co wszyscy piłkarze kochają i dlaczego grają nawet na najniższych szczeblach polskiego piłkarstwa. Praktycznie zakazanie uzewnętrzniania swoich emocji ze względu na obawę, czy sędzia nie zinterpretuje tego jako „nie dbające o wizerunek meczu” sprowadza zawodników do bycia jedynie suchym trybikiem w jałowym widowisku.

W drugą stronę również to uderza. Każdy z nas podziwia najlepszych arbitrów za ich charyzmę, spokój i opanowanie. Ludzie wykupują abonamenty na telewizję i portale streamingowe, aby oglądać kolejne odcinki jak Marciniak, czy inny sędzia, radzi sobie z „pożarami” na boisku. Kochamy oglądać jak „szef” gasi temperamenty najbardziej gorączkujących się zawodników ligi, jak kontroluje pole bitwy. Jest to niezwykłe i chyba najpiękniejsze w pracy sędziego. Ktoś „na górze” natomiast nawet ten element chce usunąć z piłki i zastąpić go VARem, tabelkami, regulaminami i wytycznymi prowadząc do tego, że finalnie sędziowie znikną z boisk i tylko VAR będzie przesyłał na boisko informację o werdykcie.

 

fot. Pexels.com

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *